Przerażona Małgosia informacjami o tajfunie podzieliła się z fanami na Instagramie:
Właśnie dostaliśmy ostrzeżenie przed spodziewanym tajfunem, podobno dosyć poważnym. Zastanawiamy się, czy się bać, czy nie, więc jak macie jakieś informacje, to dawajcie znać, bo nie wiemy - bać się czy nie? Zastanawiamy się jak będzie, bo nie mamy doświadczenia z takimi anomaliami pogodowymi. Tym bardziej, że jest to coś dziwnego, że poza porą monsunową pojawia się taki silny sztorm. To pierwsza taka burza od 30 lat
W kolejnych nagraniach Rozenek-Majdan relacjonowała swoje przygotowania do tajfunu:
Jakby coś, ładuję telefon i okazało się, że nie mamy baterii do latarek, zastanawiamy się, co robić (...) ja się boję ciemności
Sytuacja była na tyle poważna, że państwo Majdan zdecydowali się przenieść z małego domku do dużego hotelu:
Sytuacja wygląda tak, że zaczyna wiać coraz mocniej, na razie nie pada, ale dla świętego spokoju, ze względu na to, że podróżujemy z chłopcami, to przenieśliśmy się z naszego bungalowu do dużego hotelu, który ma opracowane procedury na taki wypadek. Chcemy po prostu spokojnie spędzić tę noc
Rozenek dodała, że meteorolodzy twierdzą, że sytuacja nie jest najgorsza, jednak lotnisko na Phuket odwołuje loty, a władze zalecają mieszkańcom i turystom pozostanie w domach i hotelach.
Uderzenie ma być o 3 w nocy. Hotel wdrożył już wszystkie procedury bezpieczeństwa. Może niektórym wyda się to śmieszne, ale to jest hotel który ma specjalny schron właśnie na czas takich anomalii pogodowych. Cieszę się z tego, bo kiedy człowiek podróżuje z dziećmi, to lepiej się czuje, jak jest bezpieczniej