Dwa miesiące temu w polskim show biznesie wybuchła afera, którą rozpętała Joanna Krupa. Modelka skrytykowała bowiem Małgorzatę Rozenek za duży kontrakt reklamowy ze znaną marką produkującą kosmetyki. Opierając się na informacjach z organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt, Krupa zradziła bowiem, że firma ta testuje swoje kosmetyki na zwierzętach. Do krytyki Małgorzaty dołączyła także Kinga Rusin, znana ze swojego zaangażowania w ochronę środowiska.

Reklama

Rozenek początkowo nie przejęła się krytyką i uznała, że koleżanki lansują się jej kosztem, a Kindze Rusin zarzuciła chęć promowania własnej marki kosmetycznej na jej nazwisku. Ta odpowiedź rozjuszyła dziennikarkę, która nie przebierając w słowach napisała, co myśli o perfekcyjnej pani domu. Ostrą wymianę zdań pomiędzy Kingą Rusin a bliskimi Małgorzaty Rozenek zakończyli szefowie stacji TVN zakazując obu gwiazdom wstępu na coroczny Bal Fundacji TVN.

I kiedy wydawało się, że temat został już zamknięty, głos w tej sprawie zabrała Edyta Górniak. W rozmowie z "Faktem" diva skomentowała ten spór opowiadając się po stronie Kingi Rusin:

Ta akcja między Kingą Rusin i Małgosią Rozenek balansowała na granicy niesmaku, ale dużo się dowiedziałam. Nie wiedziałam, że kosmetyki reklamowane przez Małgosię są testowane na zwierzętach. Ostatecznie miało więc to dobry wydźwięk, bo uświadomiło dużo ludzi w sytuacji jaka panuje na rynku. Determinacja Kingi bardzo mi się w tym temacie podoba

Górniak krytycznie oceniła fakt, iż Małgorzata Rozenek nie wycofała się z kampanii:

Dziwię, że Małgosia się nie wycofała z reklamy. Powinna to zrobić. Gdybym była w podobnej sytuacji i nie wiedziałabym, że reklamuję kosmetyki testowane na zwierzętach i ktoś by mnie w tym uświadomił, wycofałabym się z kampanii. Jestem radykalna i honorowa. Bałabym się współpracować z firmą która w jasny sposób niszczy przyrodę, wykorzystuje i nęka zwierzęta. Jestem wdzięczna Kindze za jej działania. Pieniądze nie są w życiu najważniejsze.