W rozmowie z WP Gwiazdy Hanna Lis przyznała, że jako katoliczka sama często nosi symbole religijne w roli ozdoby:
Ja nie mam z tym najmniejszego problemu, ponieważ jestem osobą wierzącą. Dla mnie to nie jest dodatek do sukienki. W domu mam zestaw krzyży rodzinnych w szkatułce z biżuterią.
Dziennikarka uważa, że także osoby niewierzące mają prawo nosić symbole religijne:
Ci którzy nie są wierzący, a noszą krzyże - nie chcę tego potępiać. Lepiej zawiesić na szyi symbol miłości, dobroci i chrześcijaństwa, niż Myszkę Miki.