Na swoim Instagramie Hanna Lis opublikowała post dziewczyny, która była prześladowana w szkole i napisała do niego swój komentarz:
„Gruba, brzydka, dziwna”. „Pedał , żydek, pokraka”. „Resortowe dziecko, prawak, lewak”. W naszym wyimaginowanym “katolickim kraju”(bo gdybyśmy istotnie żyli w takim kraju, nie byłoby w nim tyle nienawiści) mamy ważną lekcję do odrobienia. Lekcję miłości bliźniego. Udzielając milczącego przyzwolenia na nienawiść (w sieci i życiu publicznym) hodujemy nowotwór, który rozprzestrzenia się i niszczy. Dorosłych i dzieci. Pokolenia całe.
Dziennikarka zauważa, że najtrudniej mają dziś dzieci, bowiem ich wrażliwość może nie poradzić sobie z internetowych hejtem:
Najbardziej boję się o dzieci, bo sama jestem matką, a kiedyś przecież byłam dzieckiem (z załączonego zdjęcia). Za „moich czasów” nie było jednak świetnie prosperującej (💰💰💰) machiny „hejtu”. Przeczytajcie załączony post młodej dziewczyny. Chcielibyście, żeby to spotkało Wasze dziecko? Słowa potrafią zabić. Sprzeciwmy się proszę nienawiści. ❤️