W rozmowie z jastrzabpost.pl Michał Piróg bezlitośnie podsumował mech Polaków z Senegalem:
Mnie te mecze zawsze bawią. My mamy nie wiadomo jakie przygotowania, nakłady finansowe, tryliardy wydane i z tego nie ma żadnego efektu. Ja się zastanawiam, kiedy się nauczymy, żeby nie wydawać i nie wyrzucać pieniędzy, tylko np. przeznaczyć je na pomoc. I tak nie wygramy tego mundialu nigdy. Jest jakiś problem systemowy, bo my mamy dobrych piłkarzy, którzy świetnie sobie radzą w innych drużynach. Natomiast w momencie kiedy mają grać o honor ojczyzny, to gdzieś następuje jakiś błąd w planowaniu i to przypomina taniec pijanych na murawie.
Piróg dodał, że kolejnych występów polskiej reprezentacji na Mundialu nie będzie oglądał:
Nie będę oglądał następnych meczy. Nie sądzę, aby piłka była najważniejszą rzeczą. Rozumiem, to bardzo fajne, wywołuje emocje. Na pewno nie będę oglądać, bo jestem w pracy codziennie do kwietnia przyszłego roku tak mniej więcej. A jakoś nie widzę, że wracam do domu i sobie odpalam mecz po. Widzę wynik, dzięki nara, przegrali, wygrali, do widzenia.