Tomasz Niecki znany z diso polowego hitu "Cztery osiemnastki" w wywiadach lubi mówić o swoich sukcesach i przewadze nad kolegami z branży. W rozmowie z agencją X-news w przechwałkach zapędził się tak bardzo, że obraził Michała Wiśniewskiego:

Reklama

Jestem normalną osobą, ludzie zawsze będą mnie szanować. Nikogo nie udaję, to mi dało to, że przetrwałem te osiem lat. Jedni jarają, ćpają, rozchodzą się, przypały przy wszystkich. Ludzie zauważyli, że ci celebryci albo są kłamcami, albo świrują, dużo popłynęło ludzi, taki Wiśniewski popłynął jak nic. Te rozstania, konflikty, jest kłamcą, jaka miłość, skoro zaraz się rozstał i zdradził. Jaka to jest miłość? Jak mówię, że kogoś kocham, to kocham.

Michał nie zamierza puszczać tych słów mimo uszu. Zapytany przez "Super Express" o to, czy odpowie Niecikowi, zadeklarował:

To dotarło do mnie przez monitoring prasy. Ja nie wiem, kim jest pan Niecik w ogóle. Nie wiem, kto to jest. Standardowo takie rzeczy kierujemy do prawnika. Cały monitoring prasy idzie do mojego prawnika, więc pewnie pan Niecik będzie wkrótce od niego dostawał korespondencję.