11 listopada, w Belwederze, Małgorzata Kożuchowska przez prezydenta Andrzeja Dudę została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Za przyjęcie odznaczenia aktorka została dość ostro skrytykowana. W oświadczeniu napisała zaś, że medal nie ma dla niej wydźwięku politycznego czego dowodem jest fakt, iż podobne odznaczenie przyjęła także z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Karolina Korwin Piotrowska uważa jednak, są aktorki, które bardziej niż Kożuchowska na takie odznaczenie zasłużyły:
Kontrowersyjna nagroda od głowy państwa za osiągnięcia w sumie tylko serialowe, kiedy wiadomo, że jest wiele aktorek, znacznie bardziej od niej zapracowanych i grających w ważnych fabularnych filmach nie tylko w Polsce, ale może mniej mówiących o dobrej stronie naprotechnologii czy o Bogu. - napisała w felietonie na o2.pl
Zdaniem dziennikarki, nie zrozumiała jest także nagroda, jaką Małgorzata Kożuchowska otrzymała od magazynu "Gala":
Róża Gali w kategorii teatr. A Kożuchowska jest na urlopie w teatrze, o czym sama mówi. Gazetka przyznaje głupią nagrodę i chce podpiąć się w jakikolwiek sposób pod najładniejszą twarz dobrej zmiany. Prezydent ma zdjęcie z ładną kobietą i jej synem. Było warto? Na aktorkę spadła fala krytyki. Niestety zasłużonej, choć to nie ona, o czym trzeba pamiętać, sobie te głupawe nagrody przyznała.
Zgadzacie się z opinią Karoliny Korwin Piotrowskiej?