Po co rządowi PiS doradca od żartów i skeczy? Zdaniem Szymona Majewskiego, satyryk mógłby zapobiegać temu, by pani premier i jej ministrowie byli ofiarami kpin i szyderstw. Taka refleksja naszła showmana po wczorajszej aferze związanej ze standardami przewożenia najważniejszych osób w państwie:

Reklama

Gazety piszą:
Zadyma z powrotem polskiej delegacji z Londynu. Za dużo osób w samolocie z premier Szydło. Pilot nie chciał lecieć bo w samolocie nie ma miejsc stojących... Kurcze, ta ekipa powinna mieć na stażu satyryka który im doradza: nie róbcie tego, z tego będą żarty, memy
- napisał na Facebooku

Majewski podsunął rządowi pomysł na to, kto mógłby zostać takim doradcą:

Tym się pan Wolski powinien zająć

Czy dyrektor TVP2, Marci Wolski sprawdziłby się w roli rządowego doradcy?