W show "Azja Express" uczestnicy połączeni w duety, mają za zadanie pokonywać wyznaczone odcinki drogi, mając do dyspozycji jedynie 30 centów. W mediach szybko pojawiły się komentarze, że bogaci celebryci zabawiają się udając biednych ludzi.
Hanna Lis w rozmowie z "Super Expressem" staje w obronie programu, w którym wzięła udział:
My nikogo w żadnym momencie nie udawaliśmy. Wszyscy ludzie, których prosiliśmy o pomoc i wsparcie, od początku wiedzieli, że jesteśmy częścią programu i bierzemy udział w wyścigu. Mówiliśmy im, że takie są warunki, iż mamy 30 centów i nie stać na na to, żeby kupić bilet na autobus, czy przespać się w hotelu. To absolutnie nie było nabijanie się z biednych ludzi.
Program pozwolił Hannie Lis dojść do pewnych konkluzji:
To było niezwykłe doświadczenie. Człowiek kiedy wraca po miesiącu spędzonym w Azji, w której widzi biedę niespotykaną w Europie, uczy się doceniać to wszystko, co ma. To pozwoliło mi jeszcze bardziej zrozumieć, że my mamy zbyt wiele rzeczy, o wiele więcej, niż potrzebujemy.