Pawlikowska ma na swoim koncie próbę założenia rodziny. Podróżniczka przez kilka lat była żoną Wojciecha Cejrowskiego, para nie zdecydowała się jednak na potomstwo. Dziś, jako szczęśliwa singielka, w rozmowie z "Vivą!" odpowiada na pytanie, czy jako mała dziewczynka marzyła o tym, by zostać żoną i matką:

Reklama

Nie, nigdy. To było coś, czego instynktownie chciałam uniknąć. Bałam się, że będę takim nieszczęśliwym dorosłym. Zniewolonym przez ograniczenia, które sam na siebie nałożył. Bycie żoną i matką kojarzyłam z przytłaczającą niewolą. Chciałam żyć inaczej. Dlatego jako nastolatka pisałam do siebie listy, w których przypominałam sobie o jednym: że trzeba żyć świadomie. I iść własną drogą.

I choć małżeństwa posmakowała, to na macierzyństwo nie zdecydowała się nigdy:

Zdarza mi się o tym myśleć. Z ciekawością, ale bez poczucia braku czy straty. Zawsze bardziej fascynowała mnie myśl o nowej podróży niż o dziecku. Sądzę, że w sferze przeżywanych emocji to są równorzędne rzeczy – jedna kobieta rodzi kolejne dziecko, a inna kolejny raz wybiera się do nieprzewidywalnej Amazonii.