Wojciechowska zdecydowała się na wyjawienie prawdy na temat swojego stanu zdrowia, z powodu plotek, jakie pojawiały się na jej temat w mediach. Tabloidy w ostatnim czasie rozpisywały się bowiem na temat nowej figury dziennikarki, która miała być efektem jej nowego związku.

Reklama

Tymczasem okazuje się, że prawda jest zupełnie inna, o czym Martyna poinformowała na Facebooku:

Media zainteresowały się mną przede wszystkim dlatego, że bardzo schudłam. Prawie 20 kg. Usłyszałam, że mój "nowy" wygląd stał się „hot tematem” i głównym powodem wszystkich spekulacji. Dwa miesiące temu zachorowałam, długo byłam w szpitalu. Chudnę, jestem słaba, bardzo źle się czuję, jestem pod opieką wybitnych lekarzy specjalistów, którzy ciężko pracują nad przywróceniem mnie do zdrowia. Czeka mnie kolejne leczenie. Konsultuję też wyniki badań za granicą.

Wojciechowska zakończyła swoje oświadczenie apelem o uszanowanie jej prywatności:

Właśnie teraz, pierwszy raz od dawna, potrzebuję spokoju i odpoczynku. Dlatego bardzo proszę wszystkich o uszanowanie mojej prywatności i o zaprzestanie pisania informacji, na które nie ma mojej zgody oraz na niepowoływanie się na "osoby z mojego otoczenia", które nie chcą podać swojej tożsamości.

Życzymy dziennikarce szybkiego powrotu do zdrowia.