Jak twierdzi "Fakt", Dariusz K. chce opowiedzieć o tym, jak toksyczna relacja z Edytą Górniak wpłynęła na jego życie.
Czeka najpierw na koniec rozprawy, ale myśli poważnie o książce, gdzie jej część będzie poświęcona Edycie. Miałaby ona oczyścić jego reputację i przedstawić ciężką drogę pełną konfliktów z Edytą, która doprowadziła go do tego miejsca, w którym jest. Chciałby, by ludzie go zrozumieli – wyjaśnia informator tabloidu.
Przypomnijmy, że Dariusz K. stając przed sądem za spowodowanie pod wpływem narkotyków wypadku ze skutkiem śmiertelnym tłumaczył, że jego zły stan psychofizyczny był właśnie skutkiem konfliktów z byłą żoną.
Odkąd Edyta nas zostawiła, robiła wszystko, by popsuć moje relacje z synem. Miałem początki depresji, byłem na lekach uspokajających. Noc przed wypadkiem źle spałem, bo pokłóciłem się z byłą żoną... - twierdził oskarżony.
>>>Czytaj więcej: Górniak odpowiada byłemu mężowi. Gwiazda nie wierzy w jego skruchę
Jednak dziennikarz Piotr Krysiak, który 10 lat temu próbował wydać książkę o Edycie Górniak, zablokowaną przez jej prawników, wątpi w sukces Dariusza K.:
Moją książkę po niespełna 4 tygodniach od premiery zablokował sąd. Edyta nie zgadzała się z nią bo jej osobiście nie napisała i jej zdaniem książka naruszała jej dobra osobiste. Oskarżyła mnie, że wszystko co napisałem to kłamstwa. Darek ma bardzo dużą wiedzę o Edycie Górniak. Z czasów małżeństwa nawet większą niż ja. Żył z nią kilka lat, swego czasu byli bardzo w sobie zakochani. Darek nawet na długo zanim ją poznał. Z pewnością jego książka pokazałaby publiczności trochę innej Edyty.