Oczywiście Dariusz K. nie ma szans na uniknięcie kary. Po tym, jak wsiadł za kierownicę samochodu pod wpływem narkotyków, a następnie śmiertelnie potrącił na pasach kobietę, prawdopodobnie będzie musiał spędzić jakiś czas w więzieniu.
Celebryta, jak i jego rodzina, mają jednak nadzieje, że sąd przychyli się do wniosku obrony o zwolnienie go z aresztu do czasu rozprawy. Jak podaje "Fakt", prawnicy Dariusza K. przedstawili przed sądem zaświadczenia, z którego wynika, że osadzony sprawuje się nienagannie za kratkami.
Na początku lipca sąd zbierze się na posiedzenie, podczas którego zadecyduje, czy były mąż Edyty Górniak musi nadal przebywać w areszcie. To jednak nie zmienia faktu, że Dariuszowi K. nadal grozi do 12 lat więzienia. Proces wciąż się toczy i wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł. - pisze tabloid.