Kiedy Dariusz K. stając przed sądem, próbował zrzucić część winy za zabicie na pasach niewinnej kobiety na swoją byłą żonę, Edyta była w szoku.

>>> Czytaj także: Górniak odpowiada byłemu mężowi. Gwiazda nie wierzy w jego skruchę

Reklama

Gwiazda odpowiedziała byłemu mężowi oficjalnym oświadczeniem, jednak przed synem chciała ukryć niedorzeczną linię obrony ojca. Niestety, jak podaje "Super Express", w dobie Internetu okazało się to niemożliwe:

Allan uwielbia gotować, chciał przyrządzić dla mamy deser. Wszedł do Internetu, by sprawdzić przepis, i przypadkiem natknął się na artykuł, w którym przeczytał słowa ojca. Płakał i nie mógł zrozumieć, dlaczego tata oskarża mamę - powiedziała przyjaciółka Edyty Górniak.

Tabloidowi udało się namówić na komentarz także samą Edytę:

Z ogromną boleścią przyjmuję to, w jakiej sytuacji życiowej postawił mojego 11-letniego syna jego ojciec. Moja rola matki w tej szokującej i trudnej sprawie będzie najważniejszym i najtrudniejszym egzaminem w moim życiu. Dziś Allan jest dorastającym, bardzo świadomym chłopcem żyjącym w społeczności szkolnej. Nie jestem w stanie wszystkiego przed nim ukryć i uchronić go tak, jak kieruje mną rodzicielski instynkt. To jest dla mnie bardzo bolesne...

Ostatnie doniesienia mówiły zaś o tym, że Edyta Górniak czeka na wyrok skazujący jej męża. Wówczas wystąpi do sądu o uczynienie jej jedynym opiekunem prawnym Allana.

>>>Czytaj więcej: Górniak chce odebrać byłemu mężowi prawo do opieki nad synem