Jedna z córek Kingi Rusin i Tomasza Lisa, zaczęła stawiać pierwsze kroki w modelingu. Gwiazda TVN zapewnia, że nie ma nic przeciwko, dopóki ta pasja nie będzie miała negatywnego wpływu na naukę:

Dla mnie jako mamy najważniejsze jest, żeby była tzw. równowaga i balans, i żeby absolutnie nie zapomnieć o nauce. Wiem, to brzmi okropnie. Mówię jak stara baba, nauczycielka od chemii. Ale ja naprawdę uważam, że to co w głowie, to później płaci wszystko. Nawet jeśli moja córka ma faktycznie taki pomysł i jeśli gdzieś tam będzie chciała spróbować swoich sił, pewnie bardziej w fotomodelingu, to dlaczego nie, ale warunek mamusi jest jeden: muszą być szóstki. Nie ma, to nie ma takich zabaw - powiedziała w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską.

Reklama

Wygląda na to, że Kinga Rusin bywa wobec swoich dzieci bardzo wymagająca.