Anna Sobańda: Maryla Rodowicz w swojej książce opisała własny, bardzo konserwatywny pogląd na podział ról między kobietami i mężczyznami. Jej zdaniem, kobieta powinna zajmować się dziećmi i dbać o dom, mężczyzna zaś jest od zarabiania pieniędzy i utrzymywania rodziny. Czy Pani zgadza się z taką wizją?

Reklama

Hanna Bakuła: Absolutnie się nie zgadzam i dziwię się, dlaczego Marylka takie rzeczy mówi, ponieważ jej życie nie jest przykładem tego modelu. Ona nigdy nie zrezygnowała z grama swojej kariery na rzecz dzieci i słusznie zrobiła. Na pewno kiedyś karmiła piersią i utarła jakieś jabłuszko, ale nie wyobrażam sobie Maryli, która siedzi w domu. Jej dziećmi są jej piosenki. Dzięki swoim fajnym i zamożnym mężom, ona mogła sobie te piosenki śpiewać. Wydaje mi się, że to jest takie gadanie, bo gdyby jej powiedzieć, że teraz będzie się zajmowała domem i nie będzie śpiewała, ponieważ mąż robi karierę i to on będzie ją utrzymywał, to pomyślałaby, że ktoś zwariował. Więc nawoływanie młodych, inteligentnych, rozwijających się zawodowo kobiet, żeby zajmowały się rodziną, jest zupełnym idiotyzmem. Mają się zajmować sobą i zarobić na to, żeby ktoś te dzieci wychował. W całej historii świata, tylko jaskiniowcy zajmowali się bezpośrednio dziećmi i teraz my to robimy. U królów, arystokracji, inteligencji zawsze były osoby, które były odpowiedzialne za wychowanie dzieci i miały do tego kwalifikacje. To nie jest tak, że rodzic musi cały czas bełkotać z dzieckiem, żeby ono było szczęśliwe. Dziecko ma mieć poświęcaną uwagę, ale niekoniecznie przez rodziców.

Dlatego nie zdecydowała się Pani na własne dzieci?

Ja właśnie dlatego nie mam dziećmi, że absolutnie nie zajmuje mnie opiekowanie się kimś, kto jest ode mnie sto razy głupszy. Co z tego, że ktoś sobie urodzi dziecko i uważa, że ono jest jakieś niesamowite. Dziecko jak dziecko. Jakby zapytać kogoś innego, to by powiedział, że to jest jakiś potworny bachor.

Chyba nie lubi Pani dzieci.

Moja fundacja zajmuje się domami dziecka, ja uczę dzieci malować, ale to są jakieś spędzane z nimi chwile. Nie zajmuję się nimi przez cały czas. Ja się muszę wyspać. Nie miałam dzieci z czystego rozumu. Bo jeżeli chce się mieć dziecko, to powinno się wiedzieć, co się z nim zrobi. Jeśli się nie ma czułej babci, czy pieniędzy na przedszkole, to powinno się zastanowić, czy nie kupić sobie prezerwatywy. To nie jest tak, że Bóg da dziecko to da i na dziecko. Nieprawda. Na dziecko trzeba zarobić. I Maryla mogła na swoje dzieci zarobić, bo od pierwszej sekundy, kiedy wystąpiła, zawsze zarabiała nadzwyczajnie. Ona nigdy nie była biedną piosenkarką śpiewającą w metrze. Także jej porady, żeby kobiety spędzały czas z dziećmi to jest XIX wiek.

Może taka opinia pani Maryli wynika z faktu, iż nieznane są jej realia życia przeciętnych kobiet?

Reklama

Myślę, że Maryla jest piekielnie inteligentna i zna realia życia przeciętnych kobiet. Wydaje mi się, że ona po prostu nie zastanawia się nad tym, tylko akurat w ramach tej obecnej mody coś takiego sobie wymyśliła.

Czy nazwałaby Pani siebie feministką?

O tak. Ja jestem straszliwą feministką. Ale jeżeli założymy, że feministki i feminiści są ludźmi, którzy szanują kobiety i przyznają im równe prawa, nie lepsze, ale równe i uważają, że powinny one tak samo zarabiać i mieć takie same możliwości w życiu oraz taką samą decyzyjność, jak mężczyźni, to myślę, że wszyscy tak uważają. Poza oczywiście jakimiś PiSowskimi potworami. Kobieta ma prawo decydować o sobie, bo jest 50-cioma procentami społeczeństwa. U nas jest straszliwy antyfeminizm i prawa kobiet są szargane. Chociażby te głupie komplementy, głaskania, ta prostytucja na lewo wkładana za wycieraczki samochodów. Kobiety powinny się za to wziąć.

To czemu tego nie robią?

Bo kobiety po prostu wolą, żeby im facet kupił pierścionek i welon i żeby potem chodziły z brzuchem i miały żylaki. Ja nie wiem o co tutaj chodzi. Ale jest także wiele fantastycznych młodych kobiet, które robią poważne kariery zawodowe, mają rodziny i te ich dzieci gdzieś są. Jednak nie przyprowadzają ich do pracy i nie siedzą z nimi na zwolnieniu.

Nie poświęciły swoich karier dla dzieci

Oczywiście, że nie poświęciły, bo bycie z dzieckiem nie jest żadną atrakcją. Niech Pani spyta jakąś matkę. Jaką atrakcją jest bycie z wrzeszczącym dzieckiem, jeszcze źle wychowanym? Żadną, nawet dla matki. Tylko po prostu teraz zrobiła się jakaś psychoza, że to dziecko jest takie ważne i trzeba wszystko rzucić i się nim zajmować. Nieprawda. Dopiero niedawno zrobiło się tak, że cały świat kręci się wokół dzieci. Ja jak idę do znajomych, to nie wchodzę do pokoju dzieci z papierosem, natomiast one wchodzą do pokoju dorosłych, wdrapują się na stół i strącają jedzenie. Ja jestem oburzona na współczesne wychowanie dzieci.

A wracając do feminizmu, jak Pani reaguje na obwinianie feminizmu o molestowanie dzieci. Niedawno z ust jednego z księży padło stwierdzenie, że to feministki i ideologia gender odpowiadają za to, że dzieci są wykorzystywane seksualnie.

Pedofilia i homoseksualizm w Kościele były obecne jak świat światem. Trzymanie dorosłych facetów w celibacie jest chore. Dlaczego Kościół katolicki jest bogaty? Bo utrzymuje celibat, bo ksiądz nie ma żony i wszystko przechodzi na Kościół. Teraz przecież były badania, że kilkadziesiąt procent księży ma kobiety i dzieci, więc co to jest za hipokryzja? A taki ministrant jest po prostu łatwym łupem. My tego nie ścigamy, bo Kościół się broni, a u nas wszyscy mają zatkane usta. Proszę sobie wyobrazić, że Pani ma synka, którego gwałci jakiś 50-letni facet. To nic tylko zabić po prostu. A my się zastanawiamy jeszcze, co z tym zrobić. Niech ci księża się odczepią od ludzi, od kobiet, od dzieci i niech sobie tam na tych klęczkach chodzą i śpiewają. Czas już z tym zrobić porządek. Ale kobiety są jakieś głupie, a ponadto uważam, że u nas nie ma liderów.

Ma Pani na myśli liderów wśród kobiet?

Tak, ale wśród mężczyzn też ich nie ma. Słabo to wygląda. Jedyny lider, to jest Kaczyński, ale on jest stuknięty.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję

Hanna Bakuła - polska malarka, pisarka, publicystka. Założyła fundację własnego imienia, która współpracuje z domami dziecka i zajmuje się organizacją Festiwalu Muzyki Franciszka Schuberta w Warszawie. W 1999 roku, przy Fundacji Hanny Bakuły powstał Klub Kobiet. Jest autorką 13 książek, namalowała portrety znanych osób, miedzy innymi Jolanty Kwaśniewskiej, Grace Jones, Daniela Olbrychskiego i Kory. 20 premierę ma kolejna książka Bakuły "Moja firma portretowa". Jest to zbiór opowiadań poświęconych pracy malarki.