Kilka tygodni temu Katarzyna Skrzynecka zachwycała się w jednym z wywiadów, że jej Alikia i Stefania Anny Muchy są jak siostry i wspaniale się razem bawią. Od tego czasu jednak relacje obu gwiazd uległy dużemu ochłodzeniu.

Reklama

Zaczęło się od tego, że Anna Mucha zapytana w programie śniadaniowym, dlaczego jej córeczka ma na imię Stefania, ironicznie odparła: Bo nie Aikilia (przestawienie literek w imieniu Alikia spowodowało, że kojarzy się ono z głośnym żartem o Ahmedzie, martwym terroryście). Takie kpiny z mienia własnego dziecka, nie spodobały się Kasi Skrzyneckiej:

Widocznie Ani wydawało się, że jest dowcipna i błyskotliwa. Szkoda tylko, że pozwala sobie na tak niestosowne komentarze względem osób jej życzliwych. Ja nie komentuję ani poczynań Ani, ani niczego, co dotyczy jej córeczki. Najważniejsze, by nasze dzieci były zdrowe. - powiedziała pani Kasia w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".

Jak sądzicie, czy znana z wybuchowego temperamentu Anna Mucha odpowie koleżance?