Od kiedy wyszło na jaw, że Zbigniew Zamachowski postanowił rozwieść się z żoną i związać z dziennikarką Moniką Richardson, komentarze na temat tego romansu nieustannie pojawiają się w mediach.
Dla Richardson, kontrowersje wokół tego związku okazały się bardzo negatywne w skutkach. Dziennikarka straciła sympatię publiczności oraz szacunek wielu kolegów i koleżanek z branży. W konsekwencji musiała także pożegnać się z pracą w telewizji. Okazuje się jednak, że w przypadku jej ukochanego, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Zamachowski, który w przeciwieństwie do ukochanej, nie wypowiadał się w mediach na temat ich związku i starał się stronić od publicznych manifestacji uczucia, znów stał się rozchwytywanym aktorem. Jak podaje "Super Express", w najbliższym czasie artysta nie musi obawiać się o brak propozycji zawodowych.
Jest kilka planów i kontraktów, ale nie mogę za dużo jeszcze powiedzieć. Faktycznie teraz jest lepszy moment, jest coś na rzeczy, że jest lepszy czas. W planach są m.in. dwa filmy. W marcu w teatrze Roma pojawi się sztuka, którą Zbyszek sam reżyseruje i w niej gra. Jeśli chodzi o reklamy, to każda gwiazda choćby nie wiem jak się zarzekała, to reklamom nigdy nie mówi nigdy - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" menedżerka Zamachowskiego Marta Krzeptowska.
Jak sądzicie, dlaczego Zbigniew Zamachowski zyskał w sytuacji, w której jego ukochana Monika Richardson straciła sympatię i popularność?