Cleo wraz z Donatanem wzięli udział w konkursie Eurowizji w 2014 roku. Ich piosenka "My, Słowianie" awansowała do finału, gdzie ostatecznie zajęła 14. miejsce. Jak piosenkarka wspomina tamten czas?

- To była masa nerwów przede wszystkim, duży stres, ale reasumując uważam, że była to jedna z największych przygód w moim życiu i najgłębsza woda, na jaką można było mnie wrzucić i za to serdecznie dziękuję losowi, bo wiele się tam nauczyłam - mówi w rozmowie z dziennik.pl.

Reklama

Czego Cleo życzy Blance przed Eurowizją 2023?

Tegoroczna reprezentantka, czyli Blanka Stajkow nie ma łatwo. Odkąd wygrała krajowe eliminacje do Eurowizji 2023 musi mierzyć się z hejtem.

Reklama

- Życzę jej żeby zachowała pogodę ducha, wierzyła w siebie, zachowała ten piękny uśmiech, który ma. Oby ta piosenka, która wpada w ucho, wpadła również w ucho widzom eurowizyjnym - mówi Cleo.

I dodaje, że ona sama jest osobą, która nigdy nie dołącza się do żadnego hejtu.

Reklama

Cleo o hejcie: Nie pukajcie do tych drzwi

- Nie pukajcie do tych drzwi, jeśli chcecie kogoś hejtować. Ja jestem osobą bardzo empatyczną, wspieram wszystkich, zwłaszcza tych, którzy są hejtowani, bo wiem jakie to jest przykre. Każdej osobie, która jest na tym świecie hejtowana, mówię rób swoje i się nie przejmuj - radzi piosenkarka.

Zapytana o to, jak wspomina swoje pierwsze występy na scenie Cleo wymienia dwa - jeden w liceum a drugi właśnie na Eurowizji.

- Jeśli chodzi o scenę w liceum, to prześpiewałam całą piosenkę z zamkniętymi oczami, bo tak się stresowałam a największą ze scen to była właśnie Eurowizja. To było coś wyjątkowego, coś niesamowitego i gdy sobie to przypominam to mam wrażenie, że mi się to przyśniło. Dziękuję za to wszystko, bo mogłam się bardzo dużo nauczyć na Eurowizji - wyznaje.