Janusz Palikot i Kuba Wojewódzki kilka lat temu postanowili poprowadzić wspólny biznes.

- Przyjazne Państwo jest wyceniane na 63 mln zł, Dr Brew razem z Browarem w Niechanowie na ok. 100 mln zł. Do tego dochodzi Manufaktura z Tenczynkiem Bezalkoholowym i Tenczyńska Dystrybucja, w sumie siedem spółek tworzy taki "holding" o wartości 300 mln zł - mówił przed trzema laty Money.pl Janusz Palikot.

Reklama

Potem okazało się, że spółki Janusza Palikota, w tym także Przyjazne Państwo, są w poważnych tarapatach. Biznesmen i były polityk miał nawet zastawić dom, by spłacić wierzycieli. Długi holdingu miały osiągnąć poziom ponad 175 mln zł. Palikot miał w pewnym momencie zdradzić nawet, że spółka nie miała wtedy pieniędzy, żeby wypłacić pracownikom zaległe pensje. Obiecywał jednak, że gdy tylko wpłynie kapitał od nowych inwestorów, wszystkie zaległości zostaną uregulowane.

Kuba Wojewódzki: Janusz był uwodzicielskim erudytą

Reklama

Teraz w sprawie swojej współpracy z Januszem Palikotem głos zabrał dziennikarz Kuba Wojewódzki.

W roku 2020 Janusz Palikot zaproponował mi współpracę na rynku nowych produktów alkoholowych. Nigdy nie interesował mnie ten biznes, ale od dłuższego czasu nosiłem się z pomysłem wyprodukowania napojów opartych na suszu konopnym, więc uznałem to za dobrą okazję. Janusza nie znałem dobrze. Poznaliśmy się, gdy był gościem mojego programu. Później widzieliśmy się kilka razy towarzysko. Był uwodzicielskim erudytą rozsiewającym wokół siebie aurę sukcesu i głębokiej kultury — napisał Wojewódzki w poście na Facebooku.

Wojewódzki opisuje działalność spółki, która na początku została dobrze przyjęta. Dodaje jednak, że nie miał realnego wpływu na decyzje w niej podejmowane.

Nie byłem w zarządzie ani radzie nadzorczej tej firmy. Nie podejmowałem żadnych decyzji finansowych oraz nie miałem w nie żadnego wglądu. Nie wziąłem z tej firmy ani złotówki dywidendy. Za całą strategię finansową spółki odpowiadał Janusz — czytamy w jego oświadczeniu.

Wojewódzki: moja obecność dawała gwarancję sukcesu

Zdaję sobie sprawę, że moja obecność obok Janusza Palikota w tym biznesie dawała wielu osobom poczucie gwarancji sukcesu i była dla firmy autoryzacją wiarygodności. To był mój największy błąd inwestycyjny zarówno w kwestiach biznesowych, jak i ludzkich. Wiem też, że moje nazwisko było wielokrotnie wykorzystywane biznesowo w sposób nieuprawniony i ze mną nieuzgodniony. Wszystkim, którzy dołączyli do tego biznesu ze względu na moją tam obecność, mogę napisać szczere przepraszam. Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wy poniosłem porażkę— czytamy dalej.

Reklama

Wojewódzki: Zostałem rozegrany jak amator

Zawiodłem, bo nie dopilnowałem, nie precyzowałem swego zaangażowania, nie uprzedzałem o swojej roli. Nie informowałem o mojej utracie zaufania do Janusza. Zostałem rozegrany jak amator. Jest mi głupio i jest mi wstyd. Od wielu miesięcy nie mam kontaktu z Januszem ani władzami firmy. Jestem na ścieżce formalnego kończenia swojej tam obecności — dodał Wojewódzki na końcu oświadczenia.