Politycy PiS wczoraj wieczorem opuścili ławy sejmowe i udali się pod siedzibę TVP na Woronicza. We wtorek po godz. 22 Sejm przegłosował uchwałę ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz Polskiej Agencji Prasowej. TVP1 przerwała emisję filmu "Pojedynek na pustyni", by relacjonować to, co dzieje się w siedzibie telewizji.
Głos zabrał m.in. Jarosław Kaczyński. W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe. Tak się składa, że w Polsce to są media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. W związku z tym musimy tych mediów bronić, właśnie dlatego, że bronimy demokracji, bronimy prawa obywateli do dostępu do informacji — mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński swoje pojawienie się w siedzibach TVP tłumaczył bronieniem "silnych mediów antyrządowych". Zapowiedział, że politycy PiS będą dyżurować po 10 osób w siedzibach TVP.
Widzowie dostrzegli, że relację z siedziby TVP zakłócają…napisy, które były wyświetlane jako tłumaczenie do francuskojęzycznego filmu Jean-Baptiste Léonettego.
Wezwałeś pomoc? Przyjedzie kawaleria?;Chcę pogadać z naszymi chińskimi przyjaciółmi!;Ciężko oddycha" - brzmiały niektóre z nich.