Mateusz Morawiecki jest premierem od 2017 roku. Teraz nadeszła chwila, by się z tym stanowiskiem pożegnać. Morawiecki wygłosił w Sejmie exposé. Wystąpienie premiera specjalnie dla Pudelka przeanalizowała ekspertka od mowy ciała, Natalia Hofman. Zwróciła uwagę na pewien szczegół.

Reklama

Nowy gabinet Morawieckiego czeka jeszcze głosowanie nad wotum zaufania. Prawdopodobnie go nie uzyska. Jeśli przewidywania ekspertów okażą się prawdziwe, nastąpi przejście do tzw. drugiego kroku konstytucyjnego, czyli wybrania premiera przez Sejm.

Premier walczył na mównicy ze stresem?

Poniedziałkowe obrady sejmowe śledzą z uwagą Polacy. Zwracają uwagę na każdy detal. Jak się zachowywał premier podczas exposé? Czy był zrelaksowany i pewny siebie?

Reklama

Specjalnie dla Pudelka expose Morawieckiego oceniła ekspertka od mowy ciała, Natalia Hofman.

Mateusz Morawiecki czyta w większości z kartki. Jego mowa ciała jest bardzo mocno zachowawcza. Obydwie dłonie położone są przed sobą, na blacie. Służy to na pewno temu, żeby kontrolować swoje emocje, gestykulację. Po to, żeby jak najbardziej chować stres. Widać, że Mateusz Morawiecki jest zestresowany - stwierdziła ekspertka

Zachowanie premiera Morawieckiego bardzo zachowawcze

Na samym początku exposé brał płytkie wdechy. Sam stres powoduje płytszy oddech, więc to jest coś, co od razu widać. Gesty dłoni, jakie się pojawiają, są bardzo sporadyczne i służą podkreśleniu ważniejszych momentów wypowiedzi. Całość jest bardzo mocno zachowawcza, stonowana. Myślę, że pokazuje pewnego rodzaju taką zachowawczość samego pana premiera w okazywaniu emocji dla szerszej widowni - dodała Natalia Hofman.