John Stamos w sierpniu tego roku skończył 60 lat. Fani znają go z roli wujka Jessego w serialu "Pełna chata" oraz ze związku z modelką i aktorką Rebeccą Romijn. Pod koniec lat 90. byli jedną z najgorętszych par amerykańskiego show-biznesu. Historia pierwszego małżeństwa aktora jest jednym z głównych wątków jego autobiografii "Gdybyś mi powiedział".

Reklama

W swojej książce Stamos postanowił opisać także swoje traumatyczne doświadczenia z przeszłości. W wieku 10 lat był molestowany seksualnie przez swoją opiekunkę.

John Stamos mówi o traumatycznych doświadczeniach z dzieciństwa

Przed publikacją jego książki, którą zaplanowano na 24 października, 60-letni John Stamos udzielił wywiadu magazynowi "People". To właśnie w nim po raz pierwszy opowiedział o swoim traumatycznym doświadczeniu z dzieciństwa. Jako 10-letnie dziecko stał się ofiarą nadużyć seksualnych ze strony opiekunki.

Reklama

Stamos przyznał, że choć zawsze miał to traumatyczne doświadczenie w swojej świadomości, to jednak nie poświęcał mu nadmiernie uwagi. Dopiero w momencie, gdy przygotowywał przemówienie dotyczące swojego zaangażowania w organizacje zajmującą się zapobieganiem i leczeniem nadużyć wobec dzieci, zaczął bardziej intensywnie rozważać tę sprawę.

Reklama

Zacząłem to opisywać, i to wtedy to wszystko wyszło. (…) A potem pomyślałem, "Nie, to nie jest teraz o mnie. To jest o dzieciach. Spakuję to znowu, aż nadejdzie odpowiedni moment." W przeciwnym razie jestem hipokrytą. Trzeba to wyrazić. To było dziwne. To była rzecz, którą, myślę, miałem około 10 czy 11 lat [gdy się wydarzyła]. Nie powinienem był mieć do czynienia z takimi uczuciami - powiedział John Stamos w rozmowie z "People".

John Stamos odważył się podzielić skrywaną prawdą z przeszłości

Aktor nie zwierzył się wcześniej nikomu z tego, co go spotkało. Teraz postanowił wyznać prawdę.

Próbowałem udawać wtedy martwego, żeby tylko przestała. Nie zachowywała się agresywnie, ale to było złe. Żadne dziecko nie powinno czegoś takiego przeżywać - powiedział aktor w rozmowie z "People".

Ta historia cały czas we mnie siedziała, ale schowałem ją bardzo głęboko. Starałem się nawet ją bagatelizować. Mówiłem sobie: "Ach, te dziewczyny, stary" - wyznał John Stamos.

Po raz pierwszy aktor zmierzył się ze swoją przeszłością po prawie 50 latach, pisząc książkę.

Dopiero teraz zdałem sobie w pełni sprawę, jak bardzo to, czego doświadczyłem, było niewłaściwie i krzywdzące - stwierdził aktor.