Danuta Martyniuk przez lata pozostawała w cieniu sławnego męża. W końcu jednak odważyła się stanąć w blasku fleszy. Sprzyjała temu premiera filmu fabularnego, którego scenariusz inspirowany był biografią piosenkarza, czyli "Zenka" z 2020 r. w reż. Jana Hryniaka. Od tamtej pory Danuta Martyniuk chętnie zagląda na różne imprezy.

Reklama

Metamorfoza Danuty Martyniuk

56-latka lubi kreacje od znanych projektantów i jest bardzo uważna na modowe nowinki. Niedawno przeszła wielką metamorfozę. Schudła i poddała się serii zabiegów kosmetycznych. Teraz jest prawdziwą celebrytką oraz ambasadorką znanej kliniki medycyny estetycznej.

Danucie Martyniuk brylowanie na salonach jednak nie wystarcza. Chce wrócić do ukochanego zawodu. Żona Zenka Martyniuka jest dyplomowaną pielęgniarką i przez wiele lat pracowała w szpitalu jako pielęgniarka onkologiczna na oddziale dziecięcym.

Danuta Martyniuk o zawodzie pielęgniarki

Przez lata Danuta Martyniuk była oddaną żoną i matką. Teraz postanowiła pomyśleć o sobie. Wydaje się, że problemy z synem, ma już za sobą. 34-letni Daniel uległ prośbom rodziców i zerwał z hulaszczym życiem. Danuta Martyniuk ma więc coraz więcej czasu dla siebie.

Choć zawód pielęgniarki to wielkie wyzwanie, to Danuta Martyniuk za nim tęskni. Ja jak pracowałam na onkologii, to jest naprawdę ciężko. Ja uważam, że pielęgniarki tak jak policjanci powinny przechodzić wcześniej na emeryturę. Tak po 15 latach na emeryturę, bo to jest najcięższy zawód, jaki jest w Polsce – wspominała jakiś czas temu w rozmowie z Pomponikiem.

Danuta od lat jest w szczęśliwym związku z gwiazdorem disco polo, Zenkiem Martyniukiem / AKPA

"Pierwsza dama disco polo" wzięła niedawno udział w pokazie mody. W szczerej rozmowie z Kaliną Ben Sirą, która prowadziła imprezę, 56-latka wyznała, że chciałaby wrócić do pracy.

Podczas wywiadu okazało się, iż spełnieniem marzeń Danusi jest powrót do pracy, do szpitala, do łóżek chorych pacjentów, gdzie pracowała wiele lat, realizując się zawodowo jako pielęgniarka na oddziale onkologicznym szpitala – powiedziała "Super Expressowi" Kalina Ben Sira.