Daniel M., syn gwiazdora disco polo, stanął przed sądem. W Zambrowie (Podlaskie) zakończył się właśnie jego proces. 34-latek jest oskarżony o zniesławienie i znieważenie sędzi z Białegostoku. Prokuratura żąda kary grzywny. Wyrok ma być ogłoszony w połowie grudnia.

Sprawa dotyczy wpisów w mediach społecznościowych, które pojawiły się tam zaraz po tym, jak przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł prawomocny wyrok skazujący wobec Daniela M. za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami.

Była to kara 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Obrona wnioskowała o karę łagodniejszą, zwłaszcza o skrócenie zakazu prowadzenia pojazdów.

Reklama

Daniel M. obraził się na sąd i sędziów

Tuż po tym wyroku w mediach społecznościowych na koncie skazanego - syna znanego muzyka disco polo - ukazały się wpisy, w których znalazły się m.in. wulgarne treści pod adresem sędzi, która skazała mężczyznę.

Reklama

Jak wynika z wpisów, które w grudniu 2021 roku cytowały media, padły w nich m.in. słowa o sterowaniu prawem, niesprawiedliwym wyroku wydanym prawdopodobnie przez "czystą niechęć do drugiego człowieka". Po wulgarnych epitetach, wpis zakończył się słowami "pilnuj swojego życia, a nie oceniasz innych chamie".

Reklama

Ojciec Daniela M. nie stawił się w charakterze świadka

W trakcie procesu obrona zgłosiła na świadka ojca oskarżonego. Znany muzyk disco polo nie stawiał się jednak; został nawet ukarany karą finansową. Ponieważ nie stawił się również w poniedziałek, zambrowski sąd zamknął postępowanie dowodowe, a strony wygłosiły mowy końcowe. Prokuratura domaga się dla oskarżonego kary 5 tys. zł grzywny, chce też, by poniósł koszty sądowe.

34-latek nie przyznał się zarówno w śledztwie, jak i przed sądem. Obrona wnioskuje o jego uniewinnienie.