O Sebastianie Fabijańskim zrobiło się głośno, gdy rozstał się w z Julią Kuczyńską i wplątał w aferę z Rafalalą. Aktor, choć na chwilę zniknął z show-biznesu, zgodził się na walki w Fame MMA i zaczął rapować.

Sebastian Fabijański był w szpitalu psychiatrycznym

W podcaście "Wojewódzki&Kędzierski" wyznał, że jest bardzo pogubiony i nadwrażliwy, również na swoim punkcie.

Bardzo dużo dziwnych rzeczy zadziało się w moim życiu po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego. Kiedy zacząłem się leczyć i brać leki na depresję. Schodzę z tych leków, za chwilę nie będę już ich brał. Mam nadzieję. Zaczynam patrzeć na to, co było. Niby to tylko leki na depresję, ale tak dużo dziwnych rzeczy się wydarzyło... Po śmierci ojca. To mnie zmieliło, pozbawiło równowagi, pogubiłem się - wyznał.

Reklama

Co sprawiło, że Sebastian Fabijański trafił do szpitala psychiatrycznego?

Przyznał, że po śmierci ojca "nagle zaczął chcieć mieć kontakty chaotyczne, pozbawione sensu".

- Próbowałem zatupać w sobie smutek i pustkę. Czarną dziurę, która się pojawiła po śmierci ojca. Różnymi decyzjami, głupimi wywiadami sprowadzałem na siebie gromy, chcąc się karać. W dalszym ciągu jestem w terapii - powiedział Fabijański.

Przyznał, że o pobycie w szpitalu psychiatrycznym zdecydował sam.

Reklama

- Decyzja o tym, żeby tam pójść, była wynikiem skrajnego upośledzenia mojego funkcjonowania przez lęk, że nie widziałem innej możliwości. Miałem takie sytuacje, że szedłem na spacer okraszony atakami paniki i w pewnej chwili odebrało mi ruch. Zamarłem, zamroziłem się. Nie wiedziałem, co się dzieje. Pomyślałem, że to nie może tak być. Nie mogę tak żyć - powiedział.

Sebastian Fabijański o pobycie w szpitalu: Ordynator powiedział, że dadzą mi tabletkę, która mnie uspokoi

- Trzy miesiące wcześniej otworzyła się prywatna kliniaka. Kiedy zdecydowałem się i tam poszedłem, zaczęli zdejmować sznurówki, zabrali pasek, powiedziałem, że ja nie chcę. Ordynator powiedział, że dadzą mi tabletkę, która mnie uspokoi. Pierwszy raz wziąłem coś takiego i wtedy powiedziałem, że mogę tam zostać - opowiadał.

Wyjaśnił, że gdy trafił do szpitala miał upośledzające codzienne funkcjonowanie zaburzenia lękowo-depresyjne. Dodał, że wyszedł ze szpitala w lepszej kondycji.