W połowie lat 90. w Polsce zapanowała moda na zespoły wzorowane na amerykańskich bandach porywające tłumy nastolatków.

Mieliśmy do czynienia z zespołem Just 5, który miał być odpowiedzią na Backstreet Boys, czy New Kids on the Block, girlsband Taboo wzorowany na Spice Girls a także kierowany do młodszej publiczności zespół L.O. 27.

Reklama
Reklama

Kuba Molęda był liderem zespołu L.O.27

To właśnie w nim występował i był liderem Kuba Molęda.

Założony przez niego i jego brata Macieja band był z kolei odpowiedzią na braci Hanson, twórców hitu "MMMBop". W ich repertuarze znalazł się zresztą podobnie brzmiący hit pt. "Mogę wszystko", który do dziś wielu dorastających wówczas nastolatków pamięta.

Teraz po latach, ten właśnie przebój można było usłyszeć na konwencji Konfederacji. Partia w katowickim Spodku zorganizowała show z efektami pirotechnicznymi i występem Molędy. Piosenkarz wjechał na scenę na motorze, ubrany w skórzaną kurtkę i ciemne okulary. W tej stylizacji wyglądał jak Tom Cruise z filmu "Top Gun".

Kuba Molęda wystąpił na konwencji Konfederacji

Piosenka "Mogę wszystko", którą wykonał po latach miała nieco zmieniony tekst. Słowa najwyraźniej miały zagrzewać zwolenników i polityków Konfederacji do walki w wyborach o wejście tej partii do Sejmu.

Ooo, możemy wszystko, to, co przed nami ważne jest. Oooi już tak blisko, zwycięstwem będzie mały gest! (...) bo w nas nowa siła jest, gdy dziś jesteśmy razem - śpiewał Molęda.

Jego występ wywołał spore poruszenie w sieci.

Wjechał na motorze jak jakaś gwiazda rocka. W momencie wydania z siebie pierwszych dźwięków cały czar prysł; Tom Cruise po roku w Polsce; Właśnie się odkochałam. No lubiłam Kubę, odkąd był dzieciakiem. Sorry, no nie; O matko. Był moim pierwszym crushem w podstawówce... Aż mam ciary zażenowania - pisali internauci.