Marcin Hakiel, który był gościem pierwszego odcinka nowego sezonu programu Kuby Wojewódzkiego na początku rozmowy zaznaczył, że nie chce rozmawiać na tematy polityczne. Nie uniknął jednak pytań o swój były związek z Katarzyną Cichopek.

Reklama

Para rok temu poinformowała o tym, że się rozstaje a kilka miesięcy później wzięła rozwód i podzieliła się opieką nad dziećmi - Heleną i Adamem. Hakiel w rozmowie z Wojewódzkim przyznał, że wynajął detektywów, by przekonać się, że żona rzeczywiście go zdradza.

Jeśli coś dzieje się nie tak w małżeństwie, to sam mam [za żoną] jeździć? - powiedział.

Wszyscy przyjaciele wiedzą, jak to wyglądało. Ze względu na szacunek do matki swoich dzieci nie opowiadam całej historii, ale pewnego dnia wstałem i stwierdziłem, że muszę wynająć detektywów, by się dowiedzieć, co się dzieje. Jak się sypie małżeństwo i nie wiesz, dlaczego się sypie, to fajnie jest wiedzieć, co dzieje się w twoim życiu- stwierdził.

Odpowiadając na pytanie Wojewódzkiego, czy nie przeszkadza mu, że wciąż jego nazwisko jest łączone z nazwiskiem Cichopek, powiedział, że pracuje na swoje nazwisko, ale mierzy się z pewnymi przeciwnościami.

Hakiel o rozwodzie z Cichopek: Odzyskałem nazwisko i pracuję na nie

Stwierdził, że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski "robią sobie z niego pożywkę".

Po rozwodzie odzyskałem nazwisko i pracuję na nie. (...) Moja była małżonka ze swoim partnerem robią sobie ze mnie pożywkę - wśród przyjaciół i w branży. To nie jest informacja wyssana z palca. Inwestuję w rzetelną i sprawdzoną informację. Zaczepiają mnie. Oficjalnie im zależy na spokoju, ale nieoficjalnie już nie - mówił Hakiel.

Wojewódzki przy tej okazji skrytykował Kurzajewskiego i uznał za "najbardziej przeźroczystą postać w telewizji - bez poglądów i własnego zdania".

Hakiel z kolei wyznał, że poznał Kurzajewskiego w studiu telewizyjnym i... chciałby kiedyś napisać o swoim życiu książkę.