Joanna Racewicz w jednym z ostatnich postów zamieszczonych na swoim Instagramie postanowiła pokazać swoje spotkanie z przyjaciółkami.

Wśród ponad 120 tys. obserwujących ją internautów, nie wszyscy są jej fanami. Racewicz często musi zmagać się z hejterskimi komentarzami.

Reklama

Tak było i tym razem. Na zdjęciach, które zamieściła w poście pozuje w białej sukience z wiankiem na głowie. We wpisie nie zabrakło także nagrań z sobotniej nocy.

Wianki. Noc Świętojańska. Sobótka. Letnie przesilenie Słońca, najkrótsza noc w roku. Magiczny wieczór u Patrycji. Jak co roku - były kwiaty, zioła, sukienki, muzyka, ogień i światło. Świętowaliśmy radość i przyjaźń. Cudownie przywitaliśmy ciepłe lato. Niech i Wam przyniesie dobro, miłość, piękno, dostatek i spokój od trosk [...] - napisała Racewicz.

Wśród wielu miłych komentarzy znalazł się też jeden bardzo przykry.

Co ty, kobieto, masz za sztuczny r*j?- napisał. Racewicz nie pozostała obojętna na te słowa.

Wstawiła hejterski komentarzw swojej relacji na InstaStory i dała do zrozumienia, co o tym sądzi.

Dawno tu nie było hejterów i chamstwa. Nie pozdrawiam i nie zapraszam więcej. Pokazuję, żeby kobiety wiedziały, z jakim człowiekiem mają do czynienia. Choć "człowiek" to tu jednak chyba określenie na wyrost - napisała.