Rozmowa, którą przeprowadził z Karoliną Kempińską Norbert Żyła, dotyczyła przede wszystkim ślubnych planów pary. Partnerka Krzysztofa Skiby powiedziała, że to ważne wydarzenie ma dla niej intymny charakter i dlatego informacja o jego dacie nie będzie podana do wiadomości publicznej.

Reklama

Modelka zdradziła jednak kilka szczegółów dotyczących przygotowań do tego wyjątkowego dnia. Powiedziała m.in., że nie korzysta z usług wedding plannerów. Sama zajmuje się wszystkimi kwestiami organizacyjnymi. Narzeczony pomaga jej w ustaleniu szczegółów tzw. strony artystycznej, ale jej szczegóły pozostaną tajemnicą. Parze zależy, aby uroczystość nie obfitowała w dużą ilość atrakcji, bo ich zdaniem niekorzystnie wpływa to na przeżywanie tego, co najważniejsze w tym dniu.

Karolina Kempińska potwierdziła też, że odbyli już z ukochanym podróż przedślubną - do Turcji - i na razie, głównie ze względu na zobowiązania zawodowe muzyka, nie planują większego wyjazdu po ceremonii.

Na zakończenie dziennikarz zadał pytanie o dzieci - wyjaśnił, że pada ono związku tym, że często pojawia się również na Instagramowym profilu modelki.

Karolina Kempińska odpowiedziała na nie bardzo stanowczo.

"Zastanawiałam się, czy znowu zbyć odpowiedź na to pytanie, ale wolę już na zawsze je ukrócić: nie planujemy potomstwa. Krzyś już się spełnił w tym "temacie" i ma dwóch dorosłych synów, a ja od kilku lat nie mogę mieć dzieci, ze względów zdrowotnych. Mogłam je mieć wcześniej, ale nie chciałam się na nie decydować, bo nie poznałam wcześniej mężczyzny, z którym chciałam być do końca życia, a mieć dzieci po prostu, "by je mieć" uważam za nieodpowiedzialność. Prosiłabym więc o niezadawanie już tego pytania. Wiele kobiet nie może mieć dzieci i to przeżywa, takie pytania to wbijanie noża w pulsującą ranę. Ja nie odczuwam braku potomstwa, jestem spełniona w związku i jako "psia mama", ale nie chcę więcej odpowiadać na to pytanie. Dziękuję".