Daria Ładocha, znana z programu "Azja Express", to jedna z tych celebrytek, która wyróżnia się tym, że na swoim ciele ma duże, wyraziste tatuaże. W rozmowie z dziennik.pl opowiedziała, jak powstał ten pierwszy.

- Ja nawet nie jestem fanką tatuaży, tylko zamalowanych historii na moim ciele. Każdy tatuaż coś oznacza, każdy opowiada jakąś historię. Zaczęło się to w wieku 18 lat, jako forma buntu przeciwko mamie. Mama oczywiście już wie, ja też już nie mam 18 lat. Pomyślałam, że ten bunt to jest najgłupsza rzecz, jaką zrobiłam, ale mam ten tatuaż i on mi przypomina, że są chwile, w których patrzę z określonej perspektywy na pewne rzeczy, i że warto na nie spojrzeć z jeszcze innej, i jeszcze innej strony - mówi.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Przyznaje, że nie zmieniała tego pierwszego tatuażu, bo chciała, by przypominał jej, że zawsze warto na każdą sprawę popatrzeć na coś inaczej. A co mówi o pozostałych?

Reklama

- Jeden jest związany z babcią, drugi z córkami, trzeci z partnerem. Musiałabym bardzo długo o nich opowiadać - mówi.

Czy Daria Ładocha korzysta z zabiegów medycyny estetycznej?

Daria w rozmowie z dziennik.pl przyznała, że nie jest fanką operacji plastycznych ani medycyny estetycznej.

- Nie jestem fanką ani nawet zwolenniczką, bo ja się bardzo boję tego, że potem nie będę wiedziała, jak to zadziała i co z tym zrobić. Jestem za to fanką masaży. Jeżdżąc do Tajlandii, ucząc się tam gotowania, tajki obdarowały mnie swoimi historiami cielesnymi. Ja jestem starej daty i wierzę w to, że jak człowiek człowieka dobrze dotknie to nie tylko ta osoba skorzysta z ulgi, relaksu, ale też dobrej energii tego drugiego człowieka - wyjaśnia.