W tej edycji programu "Azja Express" osiem par wyruszyło w podróż po Turcji, Gruzji oraz Ubzekistanie i tam rywalizowało między sobą. Nie brakowało trudnych momentów, ale też kontrowersji. Widzowie krytykowali zachowania części uczestników a prowadzącą Darię Ładochę oskarżali o faworyzowanie jednej z par.
Ostatecznie program wygrali ulubieńcy widzów, czyli Andziaks i Luka. Drugie miejsca zajęła Paulina Krupińska i Izabela Połeć a trzecie Reni Jusis i Remigiusz Dorawa.
Czy Daria miała swoich faworytów, którym dawała fory?
- No fajnie, by było gdybym tak mogła dawać komuś fory. Nikt nie wie, że w programie był chłopak, który mi się w liceum podobał, bo był z tego samego miasta. Gdybym mogła dawać fory to stary Zdrójkowski (ojciec aktora Adama Zdrójkowskiego - przyp. red.) byłby na mojej liście. Myślę, że Bartek Kochanek, który też jest mieszkańcem mojego rodzinnego miasta, by się na niej znalazł - żartuje Daria.
I dodaje, że "gdyby produkcja oszukiwała, to by tego programu nie mogła robić".
- Każdy z uczestników przeżywa swoje chwile słabości i tryumfy chwały. Kiedy jest słabszy ma inną percepcję a widzowie lubią nadawać temu znaczenie i dobrze, bo dzięki temu odkrywamy, że ten program może mieć jeszcze wiele, innych płaszczyzn - uważa Ładocha.