Tomasz Komenda otrzymał wielomilionowe odszkodowanie za to, że został niesłusznie skazany za zabójstwo. Powstał też film na podstawie jego historii "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
Mężczyzna podczas premiery oświadczył się swojej ukochanej Annie Walter. Para doczekała się też syna. Niestety związek nie przetrwał próby czasu a kilka miesięcy temu okazało się, że obydwoje spotkali się w sądzie, bo Komenda miał uchylać się od płacenia alimentów.
Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska - mówiła Walter w wywiadzie dla magazynu "Polityka".
Bracia Collins byli jednymi z pierwszych, którzy tuż po wyjściu Komendy z więzienia, postanowili zaangażować go do współpracy przy ich fundacji. Po kilku miesiącach ta współpraca się jednak skończyła. Teraz w najnowszym wywiadzie ujawnili, że w życiu Tomasza dzieje się coś złego.
Mimo, że Komenda został zaproszony na bal ich fundacji, nie pojawił się na nim.
My konsekwentnie odmawiamy komentarza w tej sprawie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że rozmawiałem z Tomkiem przedwczoraj. On ma teraz naprawdę poważne problemy na głowie. (...) Tomek potrzebuje teraz spokoju i obawiam się, że niedługo dowiecie się dlaczego. Dajmy teraz temu człowiekowi spokój - mówił Rafał Collins w rozmowie z "Faktem".
Dodał, że i Komenda, i jego była partnerka mogą liczyć na ich wsparcie.