Bracia Collins podczas konferencji przed galą Collins Charity Fight Night odnieśli się do zakończenia współpracy z Tomaszem Komendą. Powiedzieli, że w przyszłości nie zamierzają już więcej komentować tej sprawy.

W wydanym wcześniej oświadczeniu napisali, że "Tomasz Komenda nie już naszym współpracownikiem, gdyż jego sytuacja materialna pozwala mu na dzień dzisiejszy cieszyć się życiem, rodziną, każdą wolną chwilą na wolności, tym, co mu pozostało. Na wolności".

Reklama

"Tomek ma 40 lat i życzymy mu jak najwięcej szczęśliwych lat. Nie szukamy dziury w całym. Jest to sytuacja, w której stało się coś fajnego. Tomek zawsze może liczyć na nasze wsparcie, a my na jego. Jesteśmy cały czas w kontakcie, wszystko jest w porządku i bardzo proszę, żebyśmy uszanowali prywatność Tomka. Tylko na tym nam zależy. Jest to pierwsze i ostatnie oświadczenie z naszej strony. To piękna historia z happy endem i niech tak zostanie" - czytamy.

Dodali, że nadal prywatnie utrzymują z nim kontakt.

Komu chcą pomóc bracia Collins?

Podczas konferencji zwrócili się z kolei do rodziców Małgorzaty, o zabójstwo której niesłusznie został oskarżony Komenda. Młodszy z braci Collins powiedział, że rodzeństwo łączy się z nimi w bólu i współczuje im z powodu straty, której doświadczyli.

Reklama

Chcielibyśmy zauważyć, że niestety, jeśli chodzi o sprawę Tomka (Komendy), to wciąż nie zapadł wyrok skazujący dla prawdziwego sprawcy tej masakrycznej zbrodni. Chcielibyśmy powiedzieć z tego miejsca, że bardzo mocno utożsamiamy się, współczujemy i łączymy się w bólu z rodzicami Małgosi - powiedział Rafał Collins.

Zaznaczył, że rodzice Małgorzaty mogę liczyć na wsparcie z ich strony, jeżeli takowego potrzebują.

Zawsze mogą na nas liczyć. Jeśli byłaby taka możliwość, sposobność, to na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby... cokolwiek zrobić. (...) My jesteśmy też. To nie jest tak, że nasza współpraca z Tomkiem ukazywała naszą stronniczość. Absolutnie była to straszna sprawa. Tragedia, do której doszło... Nie da się tego cofnąć, możemy tylko zmienić to, żeby nie było w Polsce nie było więcej Tomków Komendów - powiedział Rafał Collins