W środę odbyła się konferencja zbliżającego się dużymi krokami Polsat SuperHit Festiwalu. W Operze Leśnej już za tydzień wystąpią największe gwiazdy polskiej estrady. Wśród nich m.in. Maryla Rodowicz, Paweł Domagała, Doda, czy Edyta Górniak.

Reklama

Podczas konferencji dotyczącej festiwalu byłą dyrektor programowa Polsatu - Nina Terentiew opowiadała o tym, co wydarzy się podczas poszczególnych dni oraz o poszczególnych gwiazdach, które pojawią się na scenie. Jedną z artystek, o której Terentiew powiedziała kilka słów była Edyta Górniak.

Stwierdziła, że wokalistka to "artystka wielka i chimeryczna" a przy okazji "niekiedy niepewna siebie".

(...) Zaproszenie jej nie jest takie proste w każdym okresie. Tym razem Edyta miała ochotę na nas, a my na nią ochotę mamy zawsze. W związku z czym Edyta zaśpiewa dwa niezwykłe utwory (...). Co ciekawsze, to są dwa utwory, które są związane bardzo z jej życiem - powiedziała Terentiew.

Co Edyta Górniak odpowiedziała na słowa Niny Terentiew?

Jej słowa najwyraźniej nie przypadły Edycie do gustu. Postanowiła na nie odpowiedzieć, gdy tylko dostała do ręki mikrofon.

Dziękuję bardzo za te słowa. Nie ze wszystkim się mogę utożsamiać, ale każdy ma swój obraz i niech tak pozostanie. Każdy ma swoje okulary, przez które patrzy na świat i na innych ludzi - stwierdziła.

Muzyka to mój podstawowy korzeń duszy, więc zawsze będę lgnęła do muzyki. Prawda jest taka i wielu artystów to przyzna, że te czasy się bardzo zmieniły. Szczególnie te ostatnie trzy lata sprawiły, że ludzie nie są w zbyt dobrej kondycji. Szczególnie ludzie wrażliwi, artyści. Każdy ma swoje rozedrgania. Ta praca kreatywna, która musi być zrobiona w ogromnym skupieniu i o to skupienie jest dzisiaj bardzo trudno. Ja w zasadzie pozostałam we współpracy głównie z telewizjami, bo tylko telewizja daje mi komfort fachowców. Dziękuję, że możemy się spotkać, dać piękne święto muzyczne - wyznała Edzia.