Małgorzata Tomaszewska w jednym z odcinków "Pytania na śniadanie" opowiedziała o diecie, którą musiała przerwać z powodów zdrowotnych.
Prezenterka zastosowała tzw. post przerywany.
Polega to na tym, że je się osiem godzin, a 16 godzin się nie je. Mój przedział był dla niektórych wymagający - 13-21 lub 12-20. W tych godzinach jadłam. Zależy, jak kto woli i jaki ma tryb pracy - wyjaśniła.
W pewnym momencie zaczęła jednak tracić zbyt wiele kilogramów.
W tej chwili nie jestem w trakcie postu przerywanego, bo za dużo na nim schudłam, więc musiałam zrezygnować z tej diety. Uważam, że na tej diecie nie ma jak nie schudnąć - wyznała.
Dodała, że dziś wybiera zdrowe posiłki, aktywność fizyczną i picie wody.
Aktywność fizyczna była w porannych godzinach, czyli na czczo. Ja mało piję i to był dla mnie dobry sposób na nawodnienie, ponieważ w tym przedziale do godz. 13, można pić kawę, herbatę i wodę. Wtedy zapijałam wodą głód. Moją zasadą żywieniową jest to, że żeby schudnąć albo trzymać wagę, trzeba jeść mniej, ale żeby dobrze wyglądać, mieć dobrą cerę, dobre włosy, nie mieć cellulitu, trzeba jeść dobrze. Jakość jedzenia wpływa bardziej na kondycję naszego ciała - powiedziała.