Edyta Górniak to bardzo zapracowana gwiazda. Od początku tego roku artystka zagrała już wiele koncertów, a następne są już przed nią. Zanim jednak diwa wystąpi na letnich festiwalach i różnych imprezach, zdecydowała się poddać terapii. Edyta Górniak wyjechała do Indonezji - to tam leczy się z uzależnienia od… kofeiny.
Jak donosi "Super Express" Edyta Górniak uświadomiła sobie, że miłość do kawy poczyniła wyraźne spustoszenie w jej organizmie i konieczny jest detoks.
"We właściwych proporcjach wiele rzeczy jest wskazanych lub zwyczajnie naturalnych dla organizmu. Ale sześć kaw dziennie z pewnością nie. Często mam przez to zakwaszony organizm i czuję, jak obciążam w ten sposób wątrobę", powiedziała gwiazda "Super Expressowi".
Gwiazda przyznała, że kawa pomaga jej utrzymywać poziom energii niezbędny do wypełnienia ogromnej ilości obowiązków. Co ciekawe: Edyta nie zawsze była fanką kawy, a teraz sama nazywa się wręcz jej fanatyczką.
Choć w rozmowie z tabloidem gwiazda powiedziała, że odbywając terapię, nie najlepiej się czuje, na swoim profilu na Instagramie właśnie napisała "Szczęśliwa zdrowa wdzięczna i spełniona. I pomyśleć, że wystarczyło usunąć ze swojego życia toksycznych narcystycznych facetów. Z Serca polecam".
Doceniacie porady, których udziela Edyta?