Tamara Gonzalez Perea swego czasu zasłynęła jako blogerka modowa. Kilka lat temu prowadziła również "Pytanie na śniadanie", ale została z niego zwolniona.

Teraz zajmuje się głównie rozwojem duchowym. Kiedy pojawiła się w programie "Sprawa dla reportera" i grała w nim na bębnach została skrytykowana i wyśmiana przez internautów.

Reklama

Tamara zdaje się tym nie przejmować i nadal zajmuje się duchowym coachingiem. Właśnie skierowała do swoich obserwatorów walentynkową ofertę.

Zaprosiła ich na Ceremonię Kakao. Co to takiego?

Ceremonialne Kakao, nazywane przez starożytnych Majów pokarmem Bogów, to medycyna roślinna z Ameryki Południowej głęboko otwierająca serce i łącząca Ducha z Ciałem. Jego moc polega na subtelnym udrożnianiu naturalnego przepływu twojej energii oraz przywracaniu stan wzorcowej równowagi – koherencji serca i umysłu. Kakao otwiera wrota do Duszy i do intuicji - czytamy na jej stronie.

Podczas "wyjątkowej Ceremonii Kakao" uczestnicy będą mogli "wzmocnić połączenie ze sobą, ze swoim wewnętrznym wiedzeniem", a to tuż po przyjęciu "Ceremonialnego Kakao". W duchowym odprężeniu ma pomóc również "magiczna kąpiel w dźwiękach gongów, mis tybetańskich i innych instrumentów", zwłaszcza że relaks jest ponoć niezbędny, "żeby medycyna Kakao mogła z tobą głęboko pracować". Na chętnych czeka też taniec intuicyjny, dzięki któremu można "poruszyć zastałe blokady" oraz "podnieść swój poziom energii i sił życiowych".

Za udział w wydarzeniu trzeba w organizowanym przez Tamarę trzeba zapłacić "jedynie" 550 zł. Ciekawe, czy znajdą się chętni.

Przez długi czas spotykałyśmy się razem z moimi przyjaciółkami, koleżankami i znajomymi, prowadziłyśmy "Ceremonie Kakao" i rozmawiałyśmy o tym, z czym się mierzymy i co nas cieszy. Wspólnie się śmiałyśmy i wspólnie płakałyśmy. Wspierałyśmy się i budowałyśmy poczucie kobiecej solidarności oparte na miłości i zrozumieniu. Tworzyła się między nami energia. To było coś fantastycznego! - tak o swoim udziale w Ceremonii Kakao opowiadała swego czasu Tamara w rozmowie z Plejadą.