W rozmowie z "Super Expressem" Zenek Martyniuk powiedział, że cała jego rodzina mocno przeżyła fakt, że ich suczka rasy maltańczyk, odeszła.

Reklama

Na razie ani Zenek, ani jego żona Danuta nie chcą mieć nowego psa. To dla nich zbyt bolesne wspomnienia.

Na razie nie chcemy. Danka mówi i ja też wiem, że kolejny piesek już nie będzie taki sam jak Chica. Być może kiedyś coś się zmieni, ale na dzień dzisiejszy nie chcemy nowego zwierzaka. Za bardzo się człowiek przywiązuje. Tydzień czasu płakaliśmy, jakbyśmy utracili co najmniej najukochańszą córeczkę - powiedział.

Jak Martyniuk spędzi tegoroczne święta?

Reklama

Mimo tego przykrego wydarzenia, piosenkarz już szykuje się do świąt i Sylwestra.

Wigilię spędzimy w domu rodzinnym u żony w Bielsku Podlaskim, gdzie mieszka Danki brat, będą też jej siostry z rodzinami oraz moja mama. Na drugi dzień jedziemy do Białowieży. Jeżeli śnieg się utrzyma, to z pewnością urządzimy sobie kulig, a 29 grudnia wyjeżdżamy do Zakopanego - powiedział.