W rozmowie z Pudelkiem Karolina Pisarek wyznała, że lubi inwestować w luksusowe dodatki, a przede wszystkim w torebki.

Jej zdaniem nigdy nie wiadomo, jak potoczy się życie a gdy zabraknie środków na życie, będzie można sprzedać to, co się kupiło.

Reklama

My nie kupujemy bezmyślnie i przez to, że śledzimy trendy, tym bardziej, że ja siedzę w modzie, te zakupy są wcześniej przemyślane. Ja trochę inaczej traktuję modę, nie jako: "Kupię sobie torebkę i tyle", tylko traktuję to jak inwestycję, pracę, bo często są spotkania biznesowe, eventy, trzeba mieć ładne rzeczy, trzeba się też pokazać do klienta przede wszystkim, więc inwestycyjnie to też jest dobre. Jeżeli się kupi dobrą, wartościową torebkę, ona nie za dużo straci na wartości. Kiedy się powinie noga - można ją sprzedać. Tak samo ze złotem i diamentami - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.

Pisarek wyznała też, że jej mąż otrzymuje już propozycje współprac reklamowych.

Roger otrzymuje propozycje współprac na Instagramie, ale nie czuje się jeszcze influencerem. Najważniejsze jest to, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, czyli u nas w domu. Trochę pokazujemy, ale nie oszukujmy się, to nie jest 24h/dobę na Instagramie. Ale to, jak do siebie mówimy i to, jak siebie szanujemy na co dzień bez telefonu, kamer - to jest najważniejsze - wyznała.