Anna Przybylska przyjaźniła się z Katarzyną Bujakiewicz. To właśnie aktorka była jedną z osób, które wzięły udział w nagraniach do dokumentu TVP o zmarłej w 2014 roku aktorce.

Pomimo tego, że była młodsza, to wiele mnie nauczyła, naprawdę. Pokazała mi wiele rzeczy, jak można być fajną matką, jak można mieć luz do tego zawodu. I za to jej dziękuję i ona wie, że ja jej dziękuję, po prostu... - tak wspominała zmarłą przyjaciółkę Bujakiewicz.

Reklama

W rozmowie z JastrząbPost aktorka wyznała, że wciąż otrzymuje wiele ciepłych słów od fanów, po każdej projekcji.

Jestem poruszona, bo dostaje dziennie mnóstwo wiadomości od kolejnych osób, które na tym filmie były. Powiem szczerze, że najbardziej mnie wzruszył Poznań, ponieważ tam jest mój fragment, kiedy ze wzruszeniem opowiadam, że Ania w ostatnich słowach powiedziała do mnie, że jeszcze zjemy te poznańskie drożdżówki - mówi.

Mam ciarki jak o tym mówię. Dostaje informacje właśnie z Poznania, że na tym fragmencie Poznań płacze. Jest to dla nas wzruszające, bo ten etap naszej przyjaźni był najbardziej intensywny w Poznaniu, gdzie faktycznie robiłam za zastępczego męża - wyznała.

Poznań ją kochał, bo ona biegała w tych swoich dresach pomiędzy siłownią z zakupami i była taką naszą poznańską Anią - dodała.