Matka Natalii Kukulskiej, czyli Anna Jantar zginęła w katastrofie lotniczej.

Piosenkarka wyznała, że "przy każdym dziecku wyczekiwałam tego momentu, kiedy ja straciłam moją mamę".

Miałam wtedy cztery lata. Patrzyłam na mojego czteroletniego syna, a potem córki i myślałam: "Aha, to taka byłam kiedy mama zmarła. Boże, a gdyby teraz coś się stało, to mój syn czy córka nie będzie mnie pamiętać. Tak jak ja nie pamiętam mamy". A potem pojawiała się myśl: "Przecież to niemożliwe, żeby dziecko mnie nie pamiętało, skoro jesteśmy ze sobą tak blisko". I przerażenie: "To dlaczego ja nie pamiętam mojej mamy?!" - powiedziała Natalia Kukulska na łamach "Twojego Stylu".

Reklama

Rozumiałam, że istnieją mechanizmy obronne, które mają dziecko chronić przed traumą i pozwolić żyć dalej. Ale nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. Patrzyłam na dzieci, porównywałam ze swoim życiem i to był błąd. Dowiedziałam się, że dziedziczymy traumy naszych przodków przez wiele pokoleń. Nie chciałam tego kontynuować - wyznała.

Reklama

Dodała, że jest z pokolenia, które nie zawsze umiało rozmawiać o emocjach i wyśmiewało terapie.

(...) Jesteśmy z pokolenia, które nie zawsze potrafi rozmawiać z bliskimi o emocjach. Popularne w Ameryce seanse na kozetce u terapeuty zbywaliśmy śmiechem. Uważaliśmy to za fanaberię nowobogackiego świata. Czy oni nie mają tam przyjaciół? Czy nie lepiej pójść po poradę do księdza? - pytaliśmy ironicznie. Dbamy o higienę ciała, a terapia jest dbałością o higienę psychiczną - stwierdziła.