W ostatnim odcinku 4. edycji "Sanatorium miłości" odbył się finałowy bal. Podczas imprezy wszyscy uczestnicy wybrali Króla i Królową Turnusu.
Zanim do tego doszło na środek sali wyszedł Piotr i poprosił do siebie Annę. Okazało się, że mężczyzna chciał poprosić poznaną w programie ukochaną o rękę.
Anna zgodziła się i wyznała, że nie będą czekać ze ślubem dłużej, niż rok a na uroczystość mają zamiar zaprosić wszystkich kuracjuszy.
- Oni naprawdę się kochają, ja widzę co on dla niej robi, jak ją traktuje - komentowała ich uczucie Mariola, która mieszkała w pokoju z Anną.
Po głosowaniu Królową Turnusu została Zofia.
- To niemożliwe! Martusia, na pewno dobrze przeczytałaś - dziwiła się.
Królem Turnusu z kolei wybrano Piotra Huberta.
- Zasłużył na to w pełni - stwierdził Andrzej. Podobnego zdania byli pozostali uczestnicy programu.