Zofia w jednym z wywiadów wyznała, że jej udział w programie "Sanatorium miłości" nie wzbudził entuzjazmu w rodzinie.
Jak dostałam ankietę do wypełnienia, to najpierw zgłosiłam się do rodziny. U siostrzenicy są dwie córki, to jedna "o Jezu, ciotka, jak fajnie", a druga "Boże, dobrze, że w Łomży nie mieszkam, bo to wstyd będzie wyjść" - powiedziała w rozmowie z portalem zlomzy.pl.
Dodała, że jej dzieci nie mają nic przeciwko temu, że wzięła udział w show.
I jest wszędzie tak. Z kim nie rozmawiałam, to jeden jest tak, drugi tak. Moje dzieci są za granicą, w Nowym Jorku, więc im to nie przeszkadza - stwierdziła.