Allan Krupa, który właśnie skończył 18 lat i próbuje swoich sił w hip-hopie, w rozmowie z portalem Jastrząb Post powiedział, że od tak dawna budzi zainteresowanie mediów, że już nauczył się z tym żyć.
Całe życie z tym żyję i nigdy mnie to nie dotknęło. Inaczej jest u osób, które doznają tego nagle. Nagle powstaje ich kariera. Wtedy to kompletnie inaczej niż jak jest się z tym od urodzenia. Wolałbym wyjść z tego podziemia i już być gdzieś, ale tego się nie zmieni - powiedział.
Wiadomo, przeszkadzają mi niektóre rzeczy, ale nauczyłem się z tym żyć. Całe życie czuję, że jestem na świeczniku - wyznał.
Dodał, że chce zerwać z łatką bycia synemswoich rodziców.
W tym punkcie, w którym jestem teraz, czyli w mediach, to wolałbym, żeby to było ze względu na to, że robię dobrą muzykę, a nie że moja mama to moja mama. Chociaż z tego też jestem bardzo dumny oczywiście - powiedział.