To kolejna reakcja na wpis radczyni prawnej Jolanty Budzowskiej, która opisała śmierć kobiety będącej w 22. tygodniu ciąży. Niedoszła matka zmarła, bo lekarze czekali na obumarcie płodu, bojąc się konsekwencji wynikających z nowelizacji prawa aborcyjnego. Zdaniem Budzowskiej i wielu innych osób publicznych była to "pierwsza ofiara orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego". W związku z tym w całej Polsce organizowane są marsze protestacyjne pod hasłem "Ani jednej więcej".
Głos w tej sprawie zabrała także Kinga Rusin.
Bogobojni politycy pójdą dziś na groby i będą się żarliwie modlić. Obyście wtedy mieli przed oczami tę kobietę, która zmarła przedwczoraj będąc w 22. tygodniu ciąży, bo czekano, aż obumrze jej śmiertelnie chory płód!- pisze Rusin.
Umarła i niestety wiele innych umrze, bo wy, religijni fanatycy, wyrachowani pisowscy politycy i członkowie pseudo-trybunału, stworzyliście okrutny system cierpień, który zamienił piękno dawania życia w koszmar - stwierdza dziennikarka.
Rusin nazywa nowe przepisy "fanatycznym systemem".
(...) W waszym fanatycznym systemie kobiety nie tylko przeżywają piekło, zmuszane do rodzenia, skazanych i tak na śmierć, zdeformowanych płodów. One, będąc w ciąży, boją się czy w razie jakichkolwiek komplikacji ją przeżyją! - czytamy.
Swój wpis kończy apelem do polityków.
Więc dziś, w Święto Zmarłych, obyście mieli przed oczami tę kobietę, która miałaby jeszcze przed sobą całe życie, gdybyście nie byli zwykłymi idiotami i sadystami, którzy cofnęli nas do średniowiecza. #anijednejwięcej - stwierdza.