W specjalnym oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku zmarłego męża Ewa Krawczyk poprosiła Mariana Lichtmana, by uszanował żałobę i przestał dzielić się kolejnymi rewelacjami z tabloidami. Zapewniła też, że zawsze dbała o los Krzysztofa Juniora i zamierza robić to również po śmierci męża.

Reklama

Marian Lichtman postanowił odnieść się do słów Ewy Krawczyk.

Jego wpis zamieszczony na facebooku to krótki komentarz.

Co napisał Lichtman?

Droga Ewo, bardzo się cieszę, że zabrałaś głos w sprawie rozliczenia się z Krzysztofem Juniorem Krawczykiem. Wierzę, że będzie to rzetelne, sprawiedliwe, rodzinne rozliczenie. Serdecznie Pozdrawiam - czytamy na profilu muzyka.

Wygląda na to, ż oświadczenie wdowy nieco go uspokoiło.

W swoim wpisie zamieścił także fragment oświadczenia Ewy Krawczyk.

(...) Krzysztof Junior nagrał piękną płytę z Ojcem. A ja jemu krzywdy nigdy nie zrobię. Rozmawiałam z moim mężem o tym. Płacę od 15 lat za niego alimenty na jego dziecko i nadal będę to robić, opłacam fundusz emerytalny i jego mieszkanie i opłaty. Wszystko, co się należy Synowi Juniorowi dostanie, ale to jest proces, który trwa (...) - pisała wdowa po Krawczyku.