W rozmowie z portalem Gala.pl Szelągowska przyznała, że teraz żałuje, że nigdy nie spróbowała podjąć nauki na architekturze.

Żałuję strasznie. Studiowałam na dwóch kierunkach: dziennikarstwo i stosowane nauki społeczne. Obu tych kierunków nie skończyłam. I to jest mój kompleks, owszem - przyznaje Dorota Szelągowska.

Reklama

Natomiast ja zaczęłam pracę w wieku osiemnastu lat. W ostatniej klasie liceum już pracowałam w telewizji. Poszłam na casting, dostałam się i tak jakoś zostało. Z jednej strony jest to bardzo przyjemne, a z drugiej jak ma się 41 lat i świętuje się 23-lecie pracy, to jest dosyć zabawne - stwierdziła.

Przyznała, że kiedy kończyła liceum, studiowanie architektury kojarzyło jej się raczej z ciężkim budownictwem i matematyką.

Z czym Szelągowskiej kojarzyła się architektura?

Wtedy jakoś w ogóle nie pomyślałam, że mogę robić cokolwiek związanego z projektowaniem wnętrz. Mimo tego, że jak teraz sobie patrzę, to wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że to jest właśnie kierunek dla mnie. Abstrahując od zmian dokonywanych u siebie, przemalowywania mebli i całej reszty, jak otwieram moje zeszyty z czasów liceum, to właściwie na każdym marginesie i pustej stronie, jest jakiś rysunek, jakiś plan domu, mieszkania albo czegoś takiego. Natomiast kojarzyła mi się ta architektura wyłącznie z mostami, matematyką i takimi rzeczami. Dopiero przed trzydziestką zrobiłam taki kurs, który uprawniał do wykonywania zawodu - powiedziała.

Reklama

Prawda jest taka, że wielu projektantów nie ma wykształcenia w projektowaniu wnętrz. Natomiast najwięcej uczymy się od ekip. Im szybciej człowiek zda sobie sprawę z tego, że papier zniesie wszystko, a już budowa nie zniesie wszystkiego, tym lepiej. Im szybciej człowiek zda sobie sprawę, że największą wiedzę jesteśmy w stanie właśnie czerpać od naszych majstrów, stolarzy i potem wiemy, jak coś zrobić, potem wiemy, jak coś powinno wyglądać, tym lepiej- uważa Szelągowska.

Albo wchodzisz do wnętrza i wiesz, jak ono powinno wyglądać, albo nie. To jest taka rzecz, którą warto u siebie wcześnie zauważyć i gdzieś tam się rozwijać w tym kierunku - dodaje.