Ilona Felicjańska to jedna z tych celebrytek, która otwarcie przyznaje się do choroby alkoholowej. Zmaga się z nią od kilku lat.

Wiele razy pisała w mediach społecznościowych, że "alkohol odbiera jej duszę" i wie, że "tylko wtedy naprawdę żyje, gdy nie pije".

Reklama

Była modelka niedawno rozstała się ze swoim mężem Paulem Montaną. Okazuje się, że para jednak szybko zażegnała kryzys i znowu chętnie wrzuca do sieci zdjęcia ze wspólnych spacerów i spotkań.

"Super Express" opublikował kilka dni temu zdjęcia, na których widać, jak Montana kupuje tzw. małpki, czyli stugramowe butelki z wódką, a potem siedzi na chodniku i płacze.

Celebrytka całą sprawę skomentowała na Instagramie.

Dzisiejsze doniesienia pewnego dziennika są stare i nieaktualne. Informuję zatem, że z mężem mamy się trzeźwo i bardzo dobrze. Pozdrawiamy Was z porannego spotkania biznesowego. Trzymajcie kciuki za nasze plany, są duże i piękne. Nie wierzcie we wszystko, co piszą... to manipulacja, szukanie sensacji i kasy - poprosiła swoich fanów.