>>>Urzędnicy ośmieszyli się w "Dzień bez auta"

Jestem zdecydowanie za tym, żeby ludzie zaczęli jeździć tramwajami, metrem, czyli miejską komunikacją. Świat się zmienił. Może ktoś źle zrozumiał ideę wczorajszego Dnia bez samochodu i ludzie pomyśleli, że chodzi o dzień bez samochodu... w garażu. Pojawiały się już różne pomysły, aby ograniczyć ilość samochodów na drogach. Jednym z nich było wpuszczanie na ulicę na przemian raz samochodów z rejestracją z nieparzystą końcówką, a raz z parzystą, choć nie jest to chyba zgodne z konstytucją. Aby wymusić na ludziach jakieś rozwiązania, potrzeba inwencji i fachowości, a w naszym kraju, gdzie wszystko jest rozwalone, czarno to widzę.

Reklama

Uważam, że w ogóle powinno się ograniczyć ilość samochodów z silnikami spalinowymi i należałoby w ciągu roku przejść z silników kopcących na niekopcące hybrydy. A tak w ogóle to pozwolenie na jazdę samochodem powinno mieć tylko parę osób: policja, pogotowie, prezydent i ja. I wtedy byłoby w porządku.